Polcon 2007

Wysłany: Pią 18:11, 16 Mar 2007

W tym roku Polcon, jak dodąd chyba najwiekszy konwent fantasyki i RPG w Polsce odbywa się w Warszawie.

Jako, że mam go praktycznie pod nosem, to oczywiście wybieram się (alez to fajnie powozic, się, że jest się ze stolicy Razz

)

Ale mała to radość byc na konwencie gdy nie ma nikogo znajomego. Dlatego chciałabym zaprosić wszystkich zainteresowanych.

Kilka informacji ogólnych:

Polcon odbywa sie od 30 sierpnia do 2 września 2007 roku, w hotelu Gromada przy ul. 17 Stycznia 32. w Warszawie właśnie.

Przewidziane jest cakle zetrzesienie atrakcji, goście polscy i zagraniczni. Ci, którzy przyjada maja tez prawo do głosowania nad najbardziej prestizowa nagroda polskiej fantastyki - Nagrodą Janusza Zajdla.

Konwent ponieważ jest 4 dniowy jest atrakcja która troche kosztuje. Ale jakoże bywałam na wielu konwentach, to moge powiedziec, że jak na swoje standardy to kosztuje niewiele.

Akredytacja samodzielna wynosi 50 zł. Ale jest tez akredytacja grupowa. I wtedy koszt do 40 zł. Żeby wystąpic jako grupa potrzebne jest co najmniej 5 osób. Mam nadzieje, że znajdzie się więcej. do ceny nalezy sobie oczywiście doliczyc bilety, jedzenie i spanie. Spanie kosztuje 5 zł za noc. No chyba, że ktoś planuje bawić się cała noc, ale wtedy polecam duuuużo kawy Very Happy

Tylko, że!

Zawsze jest jakiś haczyk. Te promocyjne ceny obowiązują do 31 marca. Więc jeśli ktoś chce jechać, to zkonkretyzujcie się wczesniej. Wzięłam już formularz zgłoszeniuowy na grupę i moge tam wpisac dowolną ilość osób.

I perę orginalnych żródeł informacji:

[link widoczny dla zalogowanych] - oficjalna strona Polconu

[link widoczny dla zalogowanych] - strona PKP, na której można sprawdzic połaczenia do Warszawy, ich terminy i koszt

[link widoczny dla zalogowanych] - dokładny plan Warszawy na ktorym można się zosrintowac gdzie znajduje się ulica 17go Stycznia (miejsce Polconu, jakby ktos nie załapał Razz

)

Jako, że jestem na miejscu, to mogę się postarać dowiedzieć, jeszcze jakichs innych rzeczy, jeśli macie pytania.

Wysłany: Sob 12:28, 17 Mar 2007

Jesli będe w Polsce to moze sie wybiore ... wiedziec bede pewnie koło czerwca/lipca.

Wysłany: Sob 17:51, 17 Mar 2007

Ja się piszę :)

Wiec ja mógłbym sie pisać na ten konwent, ale niestety w przeciwieństwie do Was jestem niepełnoletni, więc będzie problem (chodzi mi o rodzicow), poza tym bardzo źle, że odbywa sie to podczas rozpoczęcia roku szkolnego. Ogólnie to moge przyjechać, ale z przerwą na rozpoczęcie, a potem jeszcze przyjade ponownie na koinwent, jezeli jest taka mozliwosc...:):):)

Nalyfein napisał:

poza tym bardzo źle, że odbywa sie to podczas rozpoczęcia roku szkolnego.

Rok szkolny 2007/08 zaczyma się 3-go września.

Aaa.. Racja Razz

Dzieki za przypomnienie Very Happy

Więc ja się jak najbardziej pisze... ale nie wiem czy zdołam noclegowac.. Jest możliwość przyjazdu na poszczególne sesje?

Po kupieniu biletu na dany czas (dniówki, albo na całość) można sobie chyba mykać po konwencie jak się chce. Do wejścia zazwyczaj uprawnia identyfikator. Więc możńa wracać na noc do domu i przyjeżdżać na dzień.

Oczywiscie Yuu ma racje. Jesli wykupisz sobie karnet na wszystkie dni to mozesz wchodzic lub wychodzic z konwentu kiedy Ci sie podoba. Gorzej jest z dniowkami, aczkolwiek w czasie danego dnia tez niema ograniczen (jednak kiedy ten dzien sie konczy, czasami wypraszają z konwentow).

Jesli Polcon na prawde bedzie sie odbywał w tych dniach, to ja sie nie pojawie jako, ze w tym czasie będe w Norwegii Sad

Uuu...

Szkoda...

Z jednodniowymy biletami zazwyczaj wypraszają. Ideki robi się innych kolorów, albo z napisanym dniem, dlatego od razu widać, kto się wkręca na lewo na konwent. Niepisana zasada mówi, że ideki się nosi zawsze na wierzchu. Niepisana podkreślam. Nikogo, za to jeszcze nie zamordowali, że zostawił Idek w plecaku. Smile

Oj zebys sie nie zdziwiła z tymi Idkami (identyfikator - dla mniej kumatych Razz

). Jak ja byłem glownym organizatorem turnieju battla na Polconie w Lublinie i znalem sie z wszystkimi orgami, to nie raz zbierałem opieprz od "cieciow" przy drzwiach, za to ze nie nosilem idka przypietego do "lewej strony klatki piersiowej" jak to było napisane, tylko w kieszeni. Potem przypiolem sobie do rekawa i mogli mi naskoczyc - chociaz i tak mnie poznawali potem, bo srednio wychodzilem na dwor 3 razy na godzine, bo ciagle jakies problemy były Razz