Sesje itp. czyli cel istnienia każdego Bractwa RPG

No włąsnie chciałbym poruszyć bardzo ważny temat.. Jak pewno wszyscy z Was zauważyli, to ostatnio nie ma organizowanych sesji RPG w Bractwie, a jak są to tylko forumowe sesjoopowiadania. Mysle, że przydałyby się sesje klanowe i organizacje, zrzeszające graczy, żeby nieco rozruszać Bractwo Ostrzy, bo w sumie jest to Bractwo RPG z założenia, więc bardzo przydałyby się sesje klanowe, organizacje, grające w systemy RPG itp. Co Wy na to?

Policz ilość aktywnych userów... Już? Świetnie. Masz odpowiedz: za mało nas, żeby dzielić się na organizacje... ^^

A jeszcze mniej zwolenników sesji RPG przez forum. Razz

Pzdr
Counter

Dobra, a co kryje się pod sesją klanową?

Granie postaciami stworzonymi na forum, w świat, który ma odwzorowywać realia forum?

No bo jeśli tak, to postacie faktycznie większość ma. Gorzej tylko ze światem. Nikt jakoś nawet do końca nie wymyślił jak on wygląda, jakie ma miasta, jak się one nazywają, jaki jest układ polityczne, religijny (o! czy są jakieś religie?), ekonomiczny itp.

Jednym słowem: Nawet jak mamy czym grać, to nie mamy gdzie.

A, no i większość osób, nie przepada za sesjami via net.

Jako Namiestnik do tego ustosunkuję się tak:

Sesje - bardzo proszę. Jeżeli ktoś chce prowadzić sesję na forum i ma graczy dostanie swój dział na forum i niech gra. Warunek jest jeden. MG i Gracze mają się zobowiązać że będą grać a nie tak jak w przypadku obecnych sesji zaczną, rozbabrzą i sobie pójdą. Jeśli chodzi o chat też jest do waszej dyspozycji. Chat tez jest do dyspozycji można na niego wejść ze strony: [link widoczny dla zalogowanych] klikając link "Karczma".

Nowe organizacje - Nie! Nawet jeżeli zwiększy nam się liczba
użytkowników.

P.S. Nie uważam by celem istnienia Bractwa były sesje. Wiele forów dużych Bractw takich jak Zielona Wieża, Zamek Drachenfels obejmują po prostu dyskusje na temat RPGów.

Ale jakby nie patrzeć takie sesje aktywne a nie PBF mogą napędzić trochę Bractwo, kiedyś Chirek prowadził Wampira o ile mnie pamięć nie zawodzi. I nawet wiency, te sesje były na poziomie. Osobiście nie przepadam za PBF bo poprostu nie mam talentu do rozpisywania się na kilka stron Worda jednego posta. Do tego nie zawsze ma się wene i czasem sporo można czekać na odpisanie, a tak to coś się dzieje i odpisuje się czasami nie zastanawiając się nad konsekwencjami, gra na bieżąco, i nie idzie to jak muchy w smole. Ale to zależy co kto woli. Osobiście nie zgłaszam się na MG bo nie umiem prowadzić, pograć to pograłbym chętnie.

Kiedyś coś było kombinowane żeby świat własny stworzyć i zamarło, na tym jak narysowałem mapkę, którą zresztą skrytykowano nie chwaląc się Razz

Do zwyczajnych sesji jednak może wystarczyć zwykła inwencja twórcza MG... (?) Tylko pewnie znowu będzie problem z zebraniem ludzi w tym samym czasie, nie każdemu odpowiada piątkowy wieczór, czy sobota.

Darkon napisał:

PBF

A tak po ludzku to o co chodzi??

Play by Forum

W takim razie zgadzam się z Tobą Very Happy

. Myślę nawet że mógłbym się przełamać i sam poprowadzić jakąś jednostrzałówkę w ramach sesji Bractwa...

Mogę mieć małe problemy z napisaniem sensownych postów rozwijających fabułe ale co tam. Czego to człowiek nie zrobi dla przyjemnosci :)

Emiel Godefroy napisał:

W takim razie zgadzam się z Tobą Very Happy

.

Aż dziwne, można powiedzieć, że mnie zatkało Razz

No dobra a gdzybym faktycznie zadeklarował że poprowadzę coś przez neta. Będą jacyś chetni??

Zaznaczam że ten post nie jest jeszcze wspomnianą wyżej deklaracją.

Zależy w co i kiedy.

Ja bym chciała zwrócić uwagę na rozbabraną sesję Warhammera. Niestety mam odczucie, że Aravilar zrezygnował z aktywności na Ostrzach i w ten sposób zostajemy z ciekawą sesją, bez Mistrza Gry. Egoistyczna jestem Razz

Ciekawą przynajmniej dla mnie bo włożyłam dużo serca w postać, mimo, że na razie dużo jej nie po prowadziłam. Sami wiecie co przeżywałam - S.E.S.J.A.

To co usiłuję powiedzieć, to, że z dzika i wielka przyjemnością zagrałabym w coś jeszcze (np. jakąś detektywistyczną sesję Chtuhlu z naciskiem na rozwiązanie tajemnicy, bo zdaję sobie sprawę, że z klimatem strachu mogą być problemy), ale warto także wykorzystać to co już mamy.

Może spróbuję powlec dalej tego Wampira.... ^_^'... no może... Rolling Eyes

Long story short - żadna sesja nie jest zła Laughing

Ps. Aravilar, wiesz jeśli jesteś na forum to się nie krępuj Smile

to, że mam takie odczucie, to nie znaczy, że faktycznie musisz zostawiać forum. Wręcz przeciwnie Very Happy

Emiel Godefroy napisał:

No dobra a gdzybym faktycznie zadeklarował że poprowadzę coś przez neta. Będą jacyś chetni??

Deklaruje się na chętnego.