Forum Tawerna Ostrzy Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Biała i czarna magia Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Marbit
Mieszczanin



Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:45, 21 Lis 2006 Powrót do góry

Poczytałem sobie to forum którego link padł w tym temacie- aż się załamałem;]
Moja ciotka by w coś takiego uwierzyła- jak bywałem u niej kiedy byłem mały dawała mi szklankę z wodą którą naenergetyzowała podczas programu "ręce które leczą" kazała mi wszystko wypic do samego dna...
Ech... dobra nie wprowadzam was w moje traumatyczne przezycia- powiem że ja nie wierzę w żadne "karty mocy" ani by cukrzyca wynikała z "braku słodyczy w życiu" :/


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emiel Godefroy
Namiestnik



Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 480 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie wiem ale gdybyś ujrzał to miejsce to pewnie byś oszalał

PostWysłany: Wto 22:43, 21 Lis 2006 Powrót do góry

Za to wierzysz w faceta który łaził po wodzie i rozmnarzał martwe ryby. Nie musisz wierzyć w to co piszą ale nie odnoś się z taką pogardą do tego w co wierzą inni. Tak samo jak Ty nie masz dowodów na potwierdzenie swojej wiary tak samo inni nie mają na potwierdzenie swojej i żadne z was nie jest lepsze. Każdy może wierzyć w co chce. Takie mocno perioratywne wypowiedzi moga kogoś urazić więc po prostu staraj się ubierac sceptyzm w inne słowa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marbit
Mieszczanin



Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:59, 21 Lis 2006 Powrót do góry

Tak jak zauwazyleś- jest to jedynie sceptyzm i nie miałem zamiaru nikogo urazić... jednak takie coś według mnie jest kompletnie absurdalne:/


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Robak
Mieszczanin



Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Forest

PostWysłany: Śro 18:44, 22 Lis 2006 Powrót do góry

Uważasz, że jestem jak twoja ciotka?! To co mówię to absurd, który doprowadził cię do załamania? I na koniec twierdzisz, że nie chcesz mnie urazić?

Chyba nie znasz podstawowych zasad kultury. Gdy ty pisałeś na tym temacie jakieś brednie o diabłach i złych myślach to nie odpisałem ci, że to jawna głupota. Nie napisałem ci też, że jesteś na poziomie babci spd kościoła. Pominołem milczeniem fakt twojego ograniczonego spojrzenia na świat.

Uważaj co i do kogo mówisz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marbit
Mieszczanin



Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:32, 23 Lis 2006 Powrót do góry

Eh... po pierwsze nie powiedziałem że jesteś jak moja ciotka... napisałem jedynie z czym mi się to kojarzy. Wyjaśniłem że dla mnie jest to kompletny absurd i najzwyczajniej w świecie- nie wierzę w to:/
Być może wyszedłem ze złego załozenia że dla ludzi interesujących się tym nie jest to ten poziom wiary co dla praktykujących chrześijan.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Darkon
Szlachcic



Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 352 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:09, 30 Lis 2006 Powrót do góry

Dobrze, że się ta kłótnia skończyła. W sumie to narazie i ja mam problemy z uwierzeniem, ale też jeszcze nie próbowałem. Praktykujący chrześcijanin... co to znaczy ? taki który chodzi do kościoła co niedziele czy taki, który uznacze się na członka Kościoła czy kto? czsami osoby, które rozważają różne ścieżki religijne bardziej zagłębiają się w różne "praktyki" niż "praktykujący chrześcijanin".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marbit
Mieszczanin



Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:32, 01 Gru 2006 Powrót do góry

To chyba ty wspominałes w jakimś innym temacie o Pratchecie- on napisał Pomniejsze bóstwa- głównie przesłanie tej książki mówi o tym by nie wierzyć w kościół tylko w Boga...

Dla mnie praktukujący chrzescijanin to ten który wierzy w Boga i robi wszystko by do niego dołączyć po swej śmierci. Czyli przestrzega jego praw- a jednym z jego praw jest właśnie chodzenie do kościoła (eucharystia). Nie znam żadnej definicji praktykującego chrześcijanina, daje tylko moją opinię na ten temat.... zgodnie z tą moja amatorska definicją nie jestem praktukujący Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emiel Godefroy
Namiestnik



Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 480 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie wiem ale gdybyś ujrzał to miejsce to pewnie byś oszalał

PostWysłany: Pią 21:20, 01 Gru 2006 Powrót do góry

Marbit napisał:
Być może wyszedłem ze złego załozenia że dla ludzi interesujących się tym nie jest to ten poziom wiary co dla praktykujących chrześijan.

Owszem jest. Wierzymy w istnienie energii czy też w działanie rytułałów często wykorzystujemy tę sztukę częściej niż praktykujący chrześcijanie się modlą. Staramy się zdobywac wiedzę i ćwiczyć nasze zdolności. Jest to porównywalne z siłą wiary w boga (ktoregokolwiek) aczkolwiek odbywa się na zupełnie innej płaszczyźnie. Wiera w żaden sposób nie przeszkadza w praktykowaniu okultyzmu i na odwrót, a czasami jedno pomaga drugiemu. Oczywiście zdarza się że wiara w moc magii wypiera i niweczy wiare w jakąś religie ale to już wszystko zależy od nastawienia personalnego.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marbit
Mieszczanin



Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 110 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:11, 01 Gru 2006 Powrót do góry

kościół chyba jest przeciwny okultyzmowi... tak od 1320r gdy papież poprosił o bardzo dokładną notkę od swoich teologów czy czarowników można karać tak samo jak i heretyków... niestety nie jestem z tym nabierząco;] siedze raczej w historii średniowiecza...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miyumi
Magnat, Członek Rady



Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 632 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyspa na Oceanie Ciszy

PostWysłany: Nie 18:53, 03 Gru 2006 Powrót do góry

Marbit napisał:
To chyba ty wspominałes w jakimś innym temacie o Pratchecie- on napisał Pomniejsze bóstwa- głównie przesłanie tej książki mówi o tym by nie wierzyć w kościół tylko w Boga...


Coś chyba nie za bardzo. O ile można mówić o jakim kolwiek przesłaniu książek Pratchetta. Jak do tej pory autor tem pojawiał się jako twórca pokazujący nieco inne, często sarkastyczne spojrzenie na świat, przez co zmuszał do refleksji i zastanowienia. Przynajmniej mnie. Nigdy tez nie widziałam, żeby któraś z jego książek była dziełem ideowym pokazującym jakiś wielkie przesłanie.

Natomiast "Pomniejsze bóstwa" faltycznie przedstawiają pwną teorię. Zasadę Gregora o ile się nie mylę. Najprościej (i w spłyceniu) wyrażaną słowami: "Wiara tworzy Byty"

Marbit napisał:
Być może wyszedłem ze złego załozenia że dla ludzi interesujących się tym nie jest to ten poziom wiary co dla praktykujących chrześijan.


Myślę, że jest to dokładnie ten sam poziom wiary. Wiara używana do czynienia magii, rytuałów, pieczęci pozwala na taką samą zmianę rzeczywistości jak wiara w Boga dająca ci chociażby charyzmaty.

Rzeczywistość... być może rzeczywistość nie ogranicza się tylko do cech fizycznych, ale też do tego jak postrezgamy te cechy i na ile wirzymy, żę są one stałe i niezmienne. W taki wypadku wiara zmienia rzeczywistość. Niezależnie, czy jets to magia, czy cud i modlitwa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emiel Godefroy
Namiestnik



Dołączył: 10 Sty 2006
Posty: 480 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie wiem ale gdybyś ujrzał to miejsce to pewnie byś oszalał

PostWysłany: Nie 20:14, 03 Gru 2006 Powrót do góry

Marbit napisał:
kościół chyba jest przeciwny okultyzmowi...

A ja jestem przeciwny kościołowi więc równowaga w przyrodzie pozostaje niezaburzona.

Miyumi napisał:
Natomiast "Pomniejsze bóstwa" faltycznie przedstawiają pwną teorię. Zasadę Gregora o ile się nie mylę. Najprościej (i w spłyceniu) wyrażaną słowami: "Wiara tworzy Byty"

Jeśli już to egeregora. Właściwie jest to teoria myślokształtów z teorii magii chaotycznej. I nie wiara tworzy byt tylko wola której przejawem jest wiara.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chireadan
Mistrz Vatt'ghern Hanse



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: hmm... odsyłam do Biblioteki :P

PostWysłany: Nie 23:59, 01 Kwi 2007 Powrót do góry

Emielu... Nie ma równowagi. Kościoła jest więcej niż Ciebie...
Ale nie martw się, ja i moje zastępy nieumarłych, demonów i tych... no... chochlików są z Tobą. Razem obalimy kościół i ustanowimy Ciebie Antychrystem, a mnie Wielką Żółtą Gumową Kaczuszką!

No.

Teraz poważnie... Mimo, że nie jestem raczej wielkim autorytetem w sprawach magii i nigdy o to nie zabiegałem, popieram Robaka. Pisze z sensem, jednkaże uwaga do niego...

Robaku, jestem Papieżem dyskordian, zakładam, że wiesz co to oznacza, a jeśli nie to pewnie sprawdzisz (dla postronnych wyjaśniam... świrem). Dlatego Twój słuszny podział na energetykę i hermetykę zostaje przezemnie uznany za smieć i wyrzucony do kosza na odpadki. Oczywiście metaforycznie Wink

Jeżeli znasz filozofię mojej Bogini (a raczej jej wyznawców) wybaczysz mi to i nie potraktujesz tego jako obrazę. Może nawet jako komplement Wink

Miyumi...
Nie Gragora...

Emielu...
Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że nie "egeregora" tylko egregora.
Co się zaś tyczy nazwy "teoria myślokształtów z teorii magii chaotycznej" to możesz ją sobie... zjeść.

To by było na tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
miyumi
Magnat, Członek Rady



Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 632 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyspa na Oceanie Ciszy

PostWysłany: Pon 11:53, 02 Kwi 2007 Powrót do góry

Cytat:
Miyumi...
Nie Gragora...


Wiem! Już się przestałam wozić po tym temacie, bo ja się na magii nie znam, nigdy nie znałam i pewnie raczej nie poznam. Więc wybaczcie mi wreszcie to, że się troche próbowałam przechwalać. No każdemu się do jasnej cholery zdarzają porażki życiowe, ne? Smile

Cytat:
Nie ma równowagi. Kościoła jest więcej niż Ciebie...


Ale to chyba chodziło o równąwagę woli albo wiary. Może Emiel wierzy mocniej niż te niedobitki katolików?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Robak
Mieszczanin



Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Forest

PostWysłany: Śro 12:09, 04 Kwi 2007 Powrót do góry

Jasne, że nie Chireadan. Napisz coś o Eris i dyskordii, będzie dobrze. No i w.g. mnie przesadzasz z tymi kałachami i dziećmi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chireadan
Mistrz Vatt'ghern Hanse



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 139 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: hmm... odsyłam do Biblioteki :P

PostWysłany: Czw 22:56, 05 Kwi 2007 Powrót do góry

Może i przesadzam, ale warto pamiętać, że nie wszystkie umysły są gotowe by opuścić Matrix...

To co my możemy robić nie jest jeszcze niczym zadziwiającym, choć nie wiem, co dokładnie potrafisz. Wiem tylko, że z moimi skromnymi możliwościami i odrobiną szczęścia udąło mi się troszkę naszkodzić... Gdyby pomyśleć, że może być jeszcze więcej takich ludzi...
Jakiś czas temu strasznie się tym ekscytowałem (tak z 2 - 3 lata temu), obecnie jako między innymi dyskordianin widzę, że to co udało mi się osiągnąć to prawie nic, mało co potrafię, a jak coś robię to albo nie ma widocznych efektów (takich jakie miały być), albo są odwrotne, albo zbyt skuteczne.
Mam kilku znajmomych z tych kręgów, opiszę dwa przykłądy.

1. Koleś zajmujący się Wiccą (magia biała jak nie wiem co...) i w ogóle był beznadziejny Razz [szkoda, że tego nie czyta... ale i tak wie co sądzę o tym systemie (nie RPG, magiczny,)] Niedawno jednak widząc efekty magii (niestety nie swojej) przez dość długi czas, zabrął się za bardziej sensowne (z mojego punktu widzenia) działania.
Zaczynał dobrze skończył źle...
Odwołując się do tego co pisałeś: na początku zajmował się też energetyką, a potem ją olał i zabrał się za hermetykę.

2. Imiennik Robaka, przez pewien czas mój "nauczyciel", doświadczony wampir. Był niezły, ale pewnego dnia zauważył, że przesadza... Przyjżał isę temu co osiągnął i co zrobił, by następnie obiecać sobie, że to koniec, rozdział zamknięty. Był twardy. Potem spotkał mnie. Resztę można sobie dopowiedzieć z pierwszego zdania, nie potrzeba nawet bardzo wiele intelektu.

Oba te przykłądy wskazują na to, że droga ta jest dla wielu ludzi zła.
Głównie dla ich otoczenia, którego naprawdę nie lubią.
Nie chcę by zbyt wiele ludzi się tym zajmowało, ponieważ
1) Mogą (i pewnie to zrobią) zepsuć sobie karmę, czasem nawet bardzo
2) Zaszkodzić wielu ludziom
3) Zagubić się
4) Wpaść w nieodpowiednie toważystwo... wiem jak to brzmi, ale warto czasami o tym pomyśleć.

O Eris pisał nie będę... nie mam nastroju, pozatym nie ma to sensu.
Te poglądy są na tyle poje****, że albo przypadłyby wielu do gustu, albo nie zostałyby zrozumiane i uznane za idiotyzmy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)