Magowie..

Tak sobie dzisiaj tzn. wczoraj rozmyslałem w nocy o magach wszelkiego rodzaju; nekromantow, magów zywiołów, iluzjonistów i innych.
I dostrzegłem ze tak naprawde to nikt nie potrafi odgrywac w 100 % maga.. przynajmniej ja nikogo takiego nie spotkałem. Wiele razy tez rozmawiałem z przyjaciółmi/graczami/kolegami o sprawie odgrywania magów.

Chce podyskutowac o tym z Bractwem :) co myslicie o sprawie odgrywania magów? Co jest potrzebne by odgrywac maga? I czy znacie kogos kto tak naprawde to potrafi?

ps.- głosujcie w ankiecie

Znam osobe która dosć ciekawie odgrywała maga. Jego postać często myliła czary, nie wychodziły one za bardzo.. różnie z tym było.

A tak pozatym to zawsze mialam do czynienia z graczami którzy mimo iż mieli niby niskie poziomy to potrafili mieć chowańce i czary z wyższych półek. Dlatego też niebardzo lubie tą profesje u moich graczy jak i u graczy z którymi gram.

Karin napisał:

Znam osobe która dosć ciekawie odgrywała maga. Jego postać często myliła czary, nie wychodziły one za bardzo.. różnie z tym było.

A tak pozatym to zawsze mialam do czynienia z graczami którzy mimo iż mieli niby niskie poziomy to potrafili mieć chowańce i czary z wyższych półek. Dlatego też niebardzo lubie tą profesje u moich graczy jak i u graczy z którymi gram.

Mhm.. musze przyznać że Mag to jedna z bardziej wymiatających profesji, dlaczego?
Spójrzmy ma takiego Maga zbrojnego, nie dość że udeża zaklęcami ofensywnymi + defensywnymi, to jeszcze potrafi walczyć jak nie jeden rycerz czy wojownik :]/

Jak dla mnie mag bojowy jest lekkim nagięciem. Magia wymaga znacznych poświęceń i raczej na nauke miecza ma się mało czasu, jak coś to powinny to być naprawdę najprostsze sztuczki magiczne, ale nie potężne zaklęcia ofensywne. Zbroje zawsze będą krępowały ruchy, co pociąga za sobą komplikacje gestów wymaganych do zaklęć. Chociaż jest kilka przykładów przeczących moim słowom (np. Vilgefortz - nie wiem czy dobrze napisałem) jeśli jednak się ograniczyć w pewnych aspektach (darować sobie astrologie, wiedze o ziołach) albo sobie je darować, to znajdzie się czas w wprawę w posługiwaniu się chociażby tym z pozoru marnym kosturem.

ps. Vilgefortz żył jednak trochę i miał czasu pod dostatkiem na kształcenie się w wielu kierunkach. :)

Magowie zbroji wlasnie powinni mieć jakieś słabsze zaklęcia np. ogranicząc się do jakiejś mniejszej Kuli Ognia, Pocisku i innych takich, a nie wejdzie mag na polwe bitwy w zbroji płytowej, tarczą i długim mieczem. W dodatku walnie łańcuch błyskawic we wroga i X_X.

Jesli mag juz ma bojować mieczem i magia to jak mówiłem powinien sie ogranicząc do słabych zaklec.. i lekkie uzbrojenia (góra kolczuga i lekkie naramienniki) + miecz i jakas mała tarcza :]. Wtedy to rozumiem :)

Powinno sie jewdnak zdecydowac, czy chce sie postaci bardziej wojownika, czy bardziej maga. Pewneym rodzajem polączenia mieli chyba byc stworzeni przez Sapkowskiego wiedźmini - fechtunek zamiast rąbania mieczem, lekkość, zamiast siły i to wszystko doprawione prostymi, ale skutecznymi czarami (telekinezą, pociskiem, ogniem, etc.)

Zgadzam się, trzeba zdecydować co ma przeważać. Nawet w dnd jest przecież Zaklinacz, który ma odpowiednie biegłości. Chociaż już na polu bitwy jeśli zaklęcie wymaga gestykulacji dłońmi, to tarcza odpada i z mieczem też może być ciężko, a taka nawet chwilowa nie uwaga na bitwie to samobójstwo.

A wiedźmini... cóż, sami mutacjami zablokowali sobie dostęp do potężniejszych czarów, ale i tak potrafią zrobić swoje.

A co jest trudsnego w odgrywaniu maga?? Bardzo łatwo jest ich odgrywać, a przynajmniej dla mnie. Wszystko zależy od tego jak bardzo sie utożsamiasz z postacią. Ja np. nigdy nie gram wojownikiem, jakoś wydaje mi sie, że go troche kiepsko odgrywam.
Ja najbardziej lubie z magii żywiołow maga błyskawic- bardzo poteżny mag i ciekawy Razz

Fajni też są piromanci Wink

Co do odgrywania to wolę prowadzić nieskompikowaną postać. Uważam że magia powinna męczyć maga. Na tyle męczyć, by używał jej dość rzadko,(częściej powinien używać miecza) oraz tak by nie był w stanie używać jej w ciężkiej zbroi (bo by padł z wykończenia). Przez to siła maga była by jednak ograniczona i choć wyróżniał by się, to jednak nie za bardzo(oczywiście zależnie od doświadczenia itd.). Powinien tworzyć zaklęcia tak jak chce, bez takich głupstw jak w d&d(bardzo dużo niepotrzebnych skryptów). Bo to głupie że mag nie może rzucić głupiego zaklęcia światła, tylko dlatego że skończyły się mu zaklęcia na dzień (ROFTL)

Mag ziemi - potężny na wysokich poziomach( w M&M jest jedno zaklęcie które teoretycznie może załatwić za jednym trafieniem wroga(zniekształcenie) gdyż zabiera ileśtam % + 1 albo 2 % na poziom umiejętności w magi ziemi, czyli jest poprostu morderczo skuteczne przeciw silnym wrogom)słaby na niskich. Mój ulubiony...

Ograniczanie maga zbroją to wymysł D&D. W Warhu już tego nie mamy, bo przecież skórznia nie powoduje że nie możemy się ruszać a jeżeli ktoś jest na tyle silny by nosić płytową zbroje to ta też specjalnie przeszkadzać nie powinna w końcu ludzie którzy w nich walczą też się ruszać muszą. Inna rzecz to fakt że ja jestem skrzywiony przez okultystyczne teorie energetyki i ogólnie pojętej magii i dlatego uważam że magie powinna być tylko i wyłącznie kwestią umysłu a nie gestów i słów.