Co wam ostatnio wpadło w łapy?

I co? Sprawdza się?

Pytam poniewaz ostanio troche sie zakopałam w różnego rodzaju zdolności indywidualne, i moim zdaniem jest to niestety średni pomysł. Z moich obserwacji wynika, że bardzo słabo sprawdza sie intergracja prowadzona w placówkach publicznych. Ale może jest jeszcze cień nadzieji skoro przynajmniej trafiają tam ludzie z dobrymi wynikami.

Prof. W. >>A o Terakowską pytałam, bo swego czasu nawet wychodził film powiązany z jedną z jej książek. Więc jesli ci się obiło o uszy to mo0gę z czystymj sumieniem polecić :)

miyumi napisał:

I co? Sprawdza się?

Pytam poniewaz ostanio troche sie zakopałam w różnego rodzaju zdolności indywidualne, i moim zdaniem jest to niestety średni pomysł. Z moich obserwacji wynika, że bardzo słabo sprawdza sie intergracja prowadzona w placówkach publicznych. Ale może jest jeszcze cień nadzieji skoro przynajmniej trafiają tam ludzie z dobrymi wynikami.

Niestety rzeczywiście średnio... Osoby "integracyjne" (wybaczcie tę prostotę) są niekiedy traktowane nazbyt specjalnie. To znaczy my obrywamy za ich błędy. Z drugiej strony to WSPANIAŁE uczucie pomóc takiej osobie (skutecznie) - mi się to (z trudem) udało.

Poniewaz moderator nas zaraz zabije za schodzenie z tematu, wróćmy w końcu do niego. Smile

Jakoś tak przegladając forum nie natknęłam się jeszcze na ludzi czytujących Terrego Pratchetta. Natomiast udało mie się trafić na Naukę świata dysku Autorstwa Prachetta i dwóch doktorów nauk ścisłych których nazwisk teraz nie pomnę Very Happy

Ksiązka jest conajmniej specyficzna, gdyż bardzo krytycznie podchodzi do różnego rodzaju twierdzeń, które wkłada nam się do głowy na przestrzeni całego życia jako bezdyskusyjnie przawdziwe. A przy okazji jest doprawiona spora ilościa czysto Prachettowskiego dowcipu Twisted Evil

Ktoś może zna? I ma się ochote podzielić odczuciami? Złakniona jestem dyskusji na ten temat Razz

miyumi napisał:

Poniewaz moderator nas zaraz zabije za schodzenie z tematu, wróćmy w końcu do niego. Smile

Jakoś tak przegladając forum nie natknęłam się jeszcze na ludzi czytujących Terrego Pratchetta. Natomiast udało mie się trafić na Naukę świata dysku Autorstwa Prachetta i dwóch doktorów nauk ścisłych których nazwisk teraz nie pomnę Very Happy

Ksiązka jest conajmniej specyficzna, gdyż bardzo krytycznie podchodzi do różnego rodzaju twierdzeń, które wkłada nam się do głowy na przestrzeni całego życia jako bezdyskusyjnie przawdziwe. A przy okazji jest doprawiona spora ilościa czysto Prachettowskiego dowcipu Twisted Evil

Ktoś może zna? I ma się ochote podzielić odczuciami? Złakniona jestem dyskusji na ten temat Razz

Ad.1 Ja nie zabije Very Happy

ale oni mogą... (teraz taka muzyczka z Archiwum X Smile

)

Ad. 2 Pratchett'a czytałem wiele książek i bardzo je cenię. Ot, chodźby "Eryk", "Kolor Magii" czy "Piramidy".

Ja jeszcze jednak zejdę z tematu na krótką chwilę otóż spór (i to dość ostry) jaki się tu zawiązał się po części za moją sprawą więc czuję się winny przeprosić Risike za ten atak na nią. Tak tez przepraszam i mam nadzieję że takie kłótnie już nie będą miały miejsca na tym forum...

Żeby nie łamać regulaminu forum to teraz wrócę do tematu. Niestety średnio ostatnio mam czas na czytanie (chyba że lektur ale "Nad Niemnem" to ja nikomu polecał nie będę a nawet wręcz przeciwnie). Jednak z co ciekawszych książek które mi ostatnio wpadły w ręce to ludziom lubiącym i trawiącym poezje polecam "La commedia" czyli po polsku "Boska Komedia" Dantego Alighieri można tam znaleźć ciekawy obraz piekła i demonów a także wiele motywów z których potem czerpali pisarze współczesnej fantastyki.

Emiel, spór już dawno zakończony, z Risiką "podaliśmy sobie ręce". Nie obawiaj się - wszystko jest ok, a nawet lepiej niż przed kłótnią.

Tylko się dziewcze przestało na forum udzielać.

Ja ososbiście wolę Nie-Boską komedię od Boskiej i to głownie ze względu na obraz rewolucji jaki przedstawia. Jest to trafna, krótka i brutalnie prosta synteza wszelkich przewrotów rewolucyjnych mających nieś wolność dowolnie wybranemu ludowi.

Co by nie mówić, po cos się te lektury szkolne wybiera. Czasami warto bostrzec w nich cos sensownego. Chociaż nie gwarantuje, że w każdej cos się znajdzie Razz

Nad Niemnem na szczęscie nie dane mi było przeczytać.

Mi ostatnio wpadła w łapy "Lalka" :) i Diablo i ... czy to ważne:D

Wysłany: Pią 21:20, 03 Mar 2006

Na to że się przestała udzielać to już nic nie poradzę...

Jeśli chodzi o Boską i Nie-Boską Komedie to mają nie wiele ze sobą wspólnego ale nie przeszkadza mi to w cenienu obu tych dzieł (tak jak wszystkich innych utworów z epoki romantyzmu). Teraz się dorwałem do Trylogii Sienkiewicza, osobiście uważam że jest to naiwna bajka dla dzieci i jak mówił Gombrowicz "zabójstwo dla naszego rozsądku" ale mimo to jest bardzo przyjemnie napisana i z pewnym głębszym sensem a do tego jeszcze klimat Dzikich Pól. Myślę że moge swobodnie polecić ale muszę ostrzec że wbrew temu co często mowią w szkołach nie można powiedzieć by była tam ukazana "prawdziwa historia Polski".

Wysłany: Sob 7:51, 04 Mar 2006

Ale wiedz Emiel, że to z twojej czy (mam nadzieję) mojej winy przestała się udzielać. Choć na forum SSR też nie widzaiłęm dawno jej postów.

Obecnie "Mort" Pratchett'a.

Wysłany: Nie 10:33, 05 Mar 2006

Teraz czytam trylogię "Mroczne Materie" Philip'a Pullmana. Fajna książka, dużo filozofii i tego typu rzeczy (Kościół przedstawiany jest jako ten Zły).

Oprócz tego czytam "Nad Niemnem". Jest to książka z tej wspaniałej serii ksiązek których nie polecam ;p

Wysłany: Nie 15:06, 05 Mar 2006

Coż, bardzo możliwe, że dlatego, iż Trylogia jest odpowiednią lekturą dla 6 klasy szkoły podstawowej. Wtedy taka książka akcji jest najciekawsza. Czytając ją później już nie da się nie zwaracać uwagi na nieco bardziej infantylne jej elmenty. Co nie zmienia faktu, że ja bardzo Trylogię lubię. TYlko, że czytałam ją własnie na wakacjach pomiędzy 5, a 6 klasą podstawówki, i byłą to wtedy najlepsza książka przygodowa ją spotkałam. Natomiast umieszczanie tematów z "Potopu" na maturze, uważam naprawdę za obrażanie poziomu intelektualnego licealistów.

Wysłany: Pon 16:00, 20 Mar 2006

Ostatnio nieco z obowiązku przeczytałem "Nocny Lot" i... jestem zachwycony. Tak wspaniałe przemyślenia znalazłem z tego co pamiętam jedynie w Hrabalu, Hasku i Knappie.

Wysłany: Wto 11:25, 21 Mar 2006

Przyznam, że nie słyszałam wczesniej tego tytułu. Co to za książka?

Wysłany: Wto 12:23, 21 Mar 2006

Książka opisuje próbe przełamania bariery lotu nocą. Przedstawia również nieco starodawny sposób kierownictwa, a więc surowość, bezwzględność, a nawet wyzysk. Podczas lotu nocą z trzech pilotów ginie jeden... Naprawde warto.