Przeznaczenie

Hm... przeznaczenie jest czyjeś... przeznaczeniem Jezusa była śmierć na krzyżu... proroctwo mówiło o Jezusie... czy tu jest tylko ta różnica? a może jest ona aż tu?

Podsumuwując to fajny temat nam Razjel sprawił:) była na ten temat mała kłótnia na religii, ale że ksiądz nic nowego od powtarzania w kółko tego samego wyuczonego zdania nie powie dopóki nie przeczyta czegośnowego to rozmowa głównie toczyła się z gronie uczniów niż uczniowie+nauczyciel. Jakby nie patrzeć to nie da się podważyć, że Bóg zna przeznaczenie każdego z nas i każdy z nas jest do czegoś powołany przez Boga problem leży tylko po naszej stronie czy obierzemy właściwą drogę do powołania. Głównym sednem kłótni było, że podobno w chrześcijaństwie nie ma czegoś takiego jak "przeznaczenie", a jednak Bóg wie jaką decyzje podejmiemy w każdej sprawie już od naszych narodzin, więc jak tu nie ma przeznaczenia ? Niestety ksiądz tylko "dziwnie" się uśmiechał i dalej powtarzał w kółko nauczone zdanie, że przeznaczenia nie ma. Troche dziwnie żyć z przeświadczeniem, że jakiej decyzji byś nie podjął to Bóg ją zna, czyli tak jakbyśmy od urodzenia byli skazani na niebo, piekło albo czyścieć bez możliwości wyboru, chociaż niby mamy wolną wolę.

ps. temat jest szeroki, a postami pisałem bezpośrednio zlewając myśli w słowa na komputer, więc post może być troche chaotyczny i sam w sobie sprzeczny, ale mam nadzieję że w czasie dyskusji troche się wykrystalizuje moje zdanie :)

To nie dokońca jest tak, że Bóg zna wszystkie nasze decyzje, które podejmiemy w życiu. Zna jednak wszystkie decyzje, które możemy podjąć.

W każdej chwili naszego życia dokonujemy wyboru pomiędzy jakimiś możliwościami. Bóg poprostu zna konsekwencje wszystkich tych możliwości. Także tych, których niewybraliśmy.

Tak więc nie jest nam przeznaczone już w chwili urodzenia niebo, piekło, albo czyściec, bo po drogach które do nich prowadzą możemy się poruszać zgodnie z naszą wolną wolą, a nie przeznaczeniem.

Z religii chcrześcijańskich to Kalwinizm twierdzi, że już w chwili urodzenia nasze życie jest znane i przesądzone.

Tak, tak... teraz to widze lepiej. Jest spora różnica między wszechwiedzą (wiedzą o wszystkich możliwych do podjęcia decyzjach), a przeznaczeniem(wiedzą o tym co się z nami stanie od urodzenia do śmierci). Do tego jeszcze Bóg każdemu człowiekowi dał jakieś powołanie. I to jest jedno z łatwiejszych do zrozumienia rzeczy z chrześcijaństwa. A ludzie dziwnią się, że nie mogą zrozumieć tajemnicy Trójcy Świętej. Bo nikt nie jest w stanie zrozumieć na tym świecie Boga.

Jeżeli o proroctwo chodzi to stanowczo muszę zaprzeczyć. Kiedy Bóg przepowiedział co uczyni Chrystus (który według teori trójcy świętej jest tym samym Bogiem) to tak samo jakby ktoś powiedział zaraz podniosę ten długopis, a kiedyby to zrobił wszyscy uznaliby go za jasnowidza i mędrca bo przepowiedział co się wydarzy. Tak samo Bog wiedział co w jakim celu schodzi na ziemię i co ma zamiar na niej uczynić i tylko nas uprzedził.