Autor |
Wiadomość |
Greenbottle
Mieszczanin
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 11:01, 28 Maj 2006 |
|
Haha :) Drowy w AD&D to jedno wielkie "miszczostfo" :) Wiekszosc drowow-graczy z niewiadomych przyczyn postanawia porzucic swoje nikczemne zycie na rzecz obrony ludzkosci, przewazne sa spokrewnieni z Drizztem... A imiona - Drizza, Derizzt, Drazzt... Widzialem druzyne w ktorej byly 2 drowy i... 2 dobre! Wyzywolone z okowy swojego brutalnego, pelnego krwi zycia :) Ech...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Aravilar Liadon
Mieszczanin
Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góry Nether
|
Wysłany:
Pon 23:27, 06 Lis 2006 |
|
Troche nie w czasie ale co mi tam, dopiero sie rozkręcam. No więc ja kocham elfy- najbardziej oczywiście avarieli, których to jakimś cudem niektórym jest ciężko zaakceptować. Ciężkie jest życie skrzydlatego -.-"
Gnomy także lubie za wygląd, cechy osobowości oraz umiejętności- od magii iluzyjnej po smykałkę do mechanizmów.
Co do drowów. Oczywiście są to elfy i co do tego nie ma dyskusji- wystarczy poczytać "Races of Faerun".
Co do tego zaś, że drowy w DnD są takie śmakie i owakie... -.-" To nie wina systemu, że zafascynowane Drizztem i denną prozą Salvatora dzieciaki tworzą kolejne klony "dobrego mrocznego elfa uciekiniera". Taka jest kolej rzeczy...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Greenbottle
Mieszczanin
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 11:43, 07 Lis 2006 |
|
Ulubiona rasa to oczywiscie niziolki! Sa male, sprytne i zawsze w dobrym humorze. I mimo, ze czesto porywcze i chaotyczne to nie rzucają się tępo do walki jak lwia częśc świata DnD Poza tym dystans z jakim podchodzą do świata sprawia że nawet z najgorszą sytuację potrafią przemienić w komedie (Tak przynajmniej ja je postrzegam i odgrywam ) A to ze nie sa silne... nadrabiaja to zrecznoscia i sprytem. Z nawiązką!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fayri
Mieszczanin
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z Piekieł:)))
|
Wysłany:
Wto 13:21, 28 Lis 2006 |
|
oczywiscie polelfy
dlaczego? hmm...lacza w sobie elfie dziedzictwo lasow, ich umilowanie piekna i bezduszna okrutnosc (jesli ktos im podpadnie) z namietnoscia i porywami ludzkiego serca...^^
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
AredZakhar
Mieszczanin
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z twoich koszmarów:P:P
|
Wysłany:
Wto 18:34, 28 Lis 2006 |
|
no cóż ale półelfy to też rozpacz, samotność i cierpienie, przecież są wyrzutkami ani ludzie ani elfy ich nie lubią
oczywiście ja sam lubie półelfy i ludzi:P moje ulubione rasy:P
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
miyumi
Magnat, Członek Rady
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyspa na Oceanie Ciszy
|
Wysłany:
Wto 21:07, 28 Lis 2006 |
|
Właściwie to skąd taka sympatia do grania "trudnymi" postaciami? Wyrzutkami, odmieńcami, odszczemieńczami, bez domu i społeczności?
Nie jest to ani łatwe, ani miłe, jeśłi MG faktycznie trzyma się realiów świata. Skąd taka pasja to grania typowymi outsiderami?
Sama przyznam, że też to przechodziłam (co prawda w innych systemach niż D&D) ale wciąz stanowi to dla mnie niejaki fenomen :smiele:
Jak się na to zapatrujecie?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aravilar Liadon
Mieszczanin
Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góry Nether
|
Wysłany:
Wto 21:21, 28 Lis 2006 |
|
Moim zdaniem to bardzo ciekawe doświadczenie: zagrać kimś innym, odseparowanym od społeczności w której funkcjonował do tej pory. Moja postać jst uciekinierem i mi to pasuje. Zresztą tworząc postac w jakims heroic RPG postac musi byc albo podróżnikiem albo uciekinierem albo kims w tym rodzaju bo przygody rozgrywają sie zazwyczaj gdzieś z dala od jej domu.
Pozdrawiam
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
miyumi
Magnat, Członek Rady
Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyspa na Oceanie Ciszy
|
Wysłany:
Wto 21:34, 28 Lis 2006 |
|
Cóż... po ostaniej rozmowie z jednym ze znajomych jestem w stanie udowodnić, że postać w Heroic Fantasy wcale nie musi być ani uciekinietrem, ani podróżnikiem, ani innym odszepieńcem.
Dopiero niedawno odkryłam urok tych, tak pogardliwie nazywanych, szarych ludzi. Urok, tego jak twoja błoga codzienność nagle zmieniła się. I nie wynika to z wydumanej historii, a z umiejetności MG i scenariusza.
Co nie znaczy, że czasami też z przyjemnością nie wracam do postaci nietypowych. Ale już się po prostu przejechałam, na koncepcjach w których każdy był banitą, outsiderem, czy innym ściganym. Owianym mroczną przeszłością i tajemnicą nie-człowiekiem (bo człowiek to zbyt przyziemnne). I każdy w taie drużynie, chce tylko jak najbarddziej podkreślić swoją orginalność i indywidualność. Tylko jak tu połaczyć taką drużynę? Jak tu cokolwiek zdziałać?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Aravilar Liadon
Mieszczanin
Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góry Nether
|
Wysłany:
Wto 22:28, 28 Lis 2006 |
|
Nie jest to niemożliwe prawda? Zawsze drużynę łączy jakiś cel. Zresztą, ten kto mówi, ze ludzie w RPG są przyziemni nie zna sie na rzezy. Ja nie gram ludzmi bo całym sercem kocham elfy i tyle, ale obie te rasy traktuję z należytym szacunkiem. Myśle, ze cały problem (w sumie nie wiem czmu tak to określ;iłem) leży w gustach graczy. Jak ktoś lubi niech gra outseiderem, jeśli nie szaraczkiem. Indywidualna sprawa...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Darkon
Szlachcic
Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 11:42, 03 Gru 2006 |
|
A gra tu może ktoś jakimś Genasi ? Dość ciekawa rasa, prawie jak żywiołaki. Kiedyś prowadziłem dla jakiegoś wodnego zdaje się, ale to było baaardzo dawno temu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Khemi
Mieszczanin
Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany:
Śro 14:11, 27 Gru 2006 |
|
Risika [SSR] napisał: |
Wolferin napisał: |
Ja osobiscie |
'ja osobiście' jest błędem językowym. Jak TY to znaczy, że osobiście. Proszę byś zwracał na to uwagę...
|
Wybacz ale mylisz się - nie jest to błąd językowy. Co znaczyłoby, jeśli powiem "ja, poprzez posłańca, przekazuję ci wieści" lub "ja, Khemi, przekazuję na twe ręce ten dar, poprzez mego sługę"
Wybacz, jeśli cię to uraziło - ale jeśli chcesz kogoś poprawiać - postaraj się przedstawić lepsze argumenty...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Darkon
Szlachcic
Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 15:08, 28 Gru 2006 |
|
Z tych ras wymienionych na liście to w DnD mi podpadają najbardziej ludzie i elfy. Elfy to już chyba z sentymentu, a ludzie... bo są uniwersalni. Krasnoludy to mi siępodobają najbardziej w świecie wiedźmina :) przykłądowy cytat krasnoluda który pamiętam z wiedźmina leciał mniej wiecej tak: "gdzież bym śmiał traktować panią jak powietrze... powietrze to zdarza mi się czasami co najwyżej zepsuć" xD Książek żadnych ze świata FR czy innego dnd'owego nie czytałem, ale krasnoludy u ASA mają chyba niepowtarzalny klimat :)
Jednak i tak krasnoludom wole się przyglądać, niż nimi grać DnD i tak skopany system jak bym miałdo niego wrócić, to chyba w akcie totalnej desperacji.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Azeher
Mieszczanin
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Stąd
|
Wysłany:
Pią 3:45, 29 Gru 2006 |
|
Agherazar chyba nie czytasz ze zrozumieniem. Przeczytaj jeszcze raz lepiej ... bo ja jakoś w tym tekście rasizmu nie widzę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nalyfein
Szlachcic
Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne Ssamath
|
Wysłany:
Pią 16:14, 29 Gru 2006 |
|
Hehe..No to niezła dyskusja....Azeher walnął fajny tekst...Hehe :)
A co do tematu...To ja najbardziej lubie mroczne elfy, które wg. mnie są najlepszą rasą. Uwielbiam też nightwingi... :) Jaszczuroludzie też są bardzo ciekawą rasą, ale są raczej wyrzutkami społeczeństwa. Bardzo duze wrażenie zrobiły n mnie ilithilidy, wprawdzie wątłe i beznadziejne w walce wręcz, ale podziwiam je za umiejętnosć manipulacji umysłu, telepatii oraz pożerania mózgów (XD). Są świetnymi magami umysłu i radzą sobie dobrze w innych sztukach magicznych, a nieumarły ilithilid, zw. ahlonnem, jest wręcz nie do pokonania :)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|